top of page

Paulina Pankiewicz

Projekt bez nazwy-227.png

Paulina Pankiewicz

  • Instagram
  • Facebook

© 2025 Paulina Pankiewicz

Projekt bez nazwy-227.png

Paulina Pankiewicz

paulinapankiewicz@op.pl
Polityka prywatności

O mnie
Blog
Podcast

Kontakt

  • Instagram
  • Facebook

© 2025 Paulina Pankiewicz 

Deep ship, czyli 34 zdania o depresji

  • Zdjęcie autora: Paulina Pankiewicz
    Paulina Pankiewicz
  • 5 wrz
  • 2 minut(y) czytania

ree

Nie jestem ani logiczna, ani rygorystyczna, ani uporządkowana, dlatego nie mogę się wyjaśnić. Nie umiem pływać kraulem, jeździć konno, dmuchać balonów, wyprawiać przyjęć dla przyjaciół. Wystarczy mi jedna piosenka, historia opowiedziana w połowie, łza, która skapitulowała. Nie jestem w stanie orzec, kiedy wewnętrzna strona się zagoi. W centrum diagnostycznym przyjmuję lekarzy i konowałów zaglądających mi pod historię. Nazywają mnie niedyplomatyczną chorobą, której imienia w niektórych domach nie można wymawiać. Jestem posądzana o niewygodę. Odkrycie mojego istnienia bywa zaskakujące, ratujące, wyjaśniające. Prewencyjnie nie możesz się na mnie zaszczepić, a zaleczenie jest nieopłacalne. Przeleżenie mnie, przespanie, przejedzenie, wyparcie oraz wypierdolenie na zbity pysk nic nie dadzą, gdyż nie mam pyska i bywam oporna. Niepodlewana rosnę, podlewana rosnę; lekceważona strzelam sobą w kosmos, stając się deep shipem. Lubię zakuwać w miękkie podbrzusza i wyrywać z klatek małe, duszące się sobą ptaszki. Czasami słyszę modlitwy. Można na mnie zapaść więcej niż raz. Bywam często łączona ze stanami, epizodami, samobójstwami. Umiarkowana, łagodna, ciężka. Potulna jak baranek na widok leków. Odporna na działanie medykamentów. Leżąca, brudna, wiecznie śpiąca. Działająca, uśmiechająca się, aczkolwiek rycząca w przerwach zawodowych, macierzyńskich, tacierzyńskich, rozwojowych. Jestem dyplomatyczną chorobą, w której oddaje się większość pod głosowanie, więc nikogo nie obrażam, wprowadzając pokojowe (od pokoju w znaczeniu: pomieszczenie) rozwiązania. Pluję na ciebie i twoje beczenie; przytulam, kiedy oglądasz idiotyczne komedie romantyczne. Podszczypuję w najbardziej intymne miejsca, zwłaszcza gdy kochacie się na niby lub naprawdę. Zmuszam do biegania, chodzenia na siłkę, pływania, boksu. Zmuszam cię do zalewania się lenistwem i odwracania się od ludzi, na których ci zależy. Przyciskam ci łapę na enterze, żebyś się oddalił/oddaliła od innych, prawdziwych znaków. End, end, end wciskaj, wciskaj. Skopiuj siebie sprzed kilku miesięcy i wystaw na portalu z ogłoszeniami. Napisz tak, daję gotowy dokument (zmienić w zależności od płci):


Oddaję się do użytku publicznego za darmo. Jestem młoda, nie mam wiary, w środku wszystko rozpuszczone jak żelki na słońcu w letnie popołudnie. Bierzecie mnie z depresją, czyli deep shipem, która pływa we mnie, uderzając nowoczesnymi terapiami i kolorowymi pastyl (ssakami), które ciągną ze mnie życie. Mam przerwy w myśleniu, słuchaniu oraz empatycznym usługiwaniu innym. Włącza się wtedy hałaśliwy, buczący agregat, który może ogłuszyć, jeśli nie wiesz, kim jest depresja.

Kim?

 
 
bottom of page